Naturalnym jest skurczenie się materiału (zwykle do 3-5%). Również tzw. pylenie jest zjawiskiem naturalnym, które z każdym praniem jest mniej widoczne. Jeżeli z jakiś powodów zaciągnie się jakaś pętelka, to nie ma powodów do tragedii. Wystarczy uciąć ją mniej więcej lekko poniżej wysokości pętelek. Ręczniki plażowe najczęściej mają jedną stronę welurową, co w uproszczeniu oznacza, że są fabrycznie przycięte i nie powoduje to zagrożenia wypadania nitek (oczywiście ważna jest jakość ręcznika). W przypadku ręczników kąpielowych obie strony mają pętelki (ręczniki frotte), także i tym przypadku postępujemy tak samo.
Pamiętaj aby razem z ręcznikami nie prać jakichkolwiek ubrań. Pętelki ręczników frotte mogą zaciągać się o wiele twardych rzeczy: sprzączki, zamki błyskawiczne, zapinki itp. Po praniu ręczniki trzeba niezwłocznie wyjąć z pralki i równomiernie rozwiesić do suszenia. Wcześniej wskazane jest "wytrzepanie" w rękach ręcznika. Unikamy suszenia na słońcu.
Prasowanie ręczników.
Ręczników bawełnianych wysokojakościowych nie powinno się prasować. Wysoka temperatura powoduje, że pętelki pod wpływem gorąca są spłaszczone, co skutkuje gorszą absorpcją wody. Można popatrzeć na to w ten sposób, że skoro kupujemy dobrej jakości ręcznik, to bonusem są wolne chwile zaoszczędzone na prasowaniu (lepiej wykorzystać ten czas na dobrą kawę :) ). Jednak gdy chcemy użyć żelazka (takie przyzwyczajenia) warto spojrzeć na metkę i sprawdzić do jakiej temperatury możemy ustawić żelazko. Zwykle jest to I stopień, co oznacza, że temperatura nie powinna być wyższa niż 100-110C. Jednak i w tym przypadku zalecane jest prasowanie przez wilgotną szmatkę. Eksperymentalnie dla fanów prasowania proponuję jeden ręcznik "poświęcić" i nie prasować aby później (po kilku praniach) można było porównać efekty.:).
Po kilku praniach i zastosowaniu powyższych zabiegów na plaży efekt gwarantowany. Jeżeli jest to kolorowy ręcznik plażowy, to intensywność kolorów będzie wyjątkowa, a nas cieszyć będzie wyjątkowa miękkość i chłonność ręcznika.